Wywalczyłem Wicemistrza Świata we Francji!

25.09.2022

Bronimy tytuł Mistrzów Świata we Francji!

Wydarzeniem, którego wyczekuje każdy sportowiec i kibic są niewątpliwie Mistrzostwa Świata. Te, które odbyły się w tym roku w sierpniu w Albi we Francji, były nie tylko na najwyższym poziomie trudności od lat, ale także wyznaczyły nowy poziom w organizacji i transmisji/relacji tej imprezy. Dlaczego, przeczytajcie!

W tym roku Reprezentacja Polski składała się z 8 zawodników: Michał Wieczorek (obrońca tytułu), Marcin Chrząszcz, Marcin Skalik, Krzysztof Wieczorek, Michał Bartler, Marek Kachaniak oraz Kamil Wieczorek (także w roli Team Menagera). Wiedzieliśmy, że ten skład zapewni nam bardzo duże szanse na podium i zwycięstwo drużynowe. Sezon precyzyjny w Polsce pokazał wysoki poziom rywalizacji oraz wyśrubowane wyniki. Trójka Marcin Chrząszcz, Marcin Skalik i Michał Wieczorek wymieniała się co chwile na podium rywalizując na najwyższym poziomie przy drobnych różnicach punktowych. Wysłaliśmy więc połowę ekipy samolotem rejsowym, a druga, wsiadła w nasze cztery kadrowe Cessny 152 i po 9h lotu z Wrocławia znalazła się we Francji.

Zaplanowaliśmy 4 dni na trening przed MŚ. Miał być intensywny – codziennie jedna trasa nawigacyjna po 1h 15 min (z porządną analizą po locie) oraz lądowania – po 8 każdy. Wiedzieliśmy, że Francuzi mają przewagę, bo znają teren i latają na mapach samochodowych od dawna. Dla nas był to nie lada szok, gdy przyzwyczajeni do map lotniczych z porządnym odwzorowaniem dróg i terenu z poziomicami, musimy nagle używać map drogowych, na których nie ma 30% dróg (bo jest ich i tak nadmiar), a mapa jest bez ukształtowania terenu! Uwierzcie, latanie w górach bez poziomic jest bardzo stresujące, ale o tym poniżej. Dodatkowym stresorem był pas betonowy, na którym miała się odbywać konkurencja lądowań, ponieważ wszystkie zawody w Polsce odbyły się na pasach trawiastych, a to duża różnica. Samolot na bitumicznej nawierzchni nie wybacza tak błędów przy nieprawidłowym przyziemieniu i łatwiej się odbija. Po czterech dniach przygotowań, mieliśmy mieszane uczucia. Czy poradzimy sobie z tak inną z mapą i trundym trenem?

W niedziele 25 Mistrzostwa Świata w Lataniu Precyzyjnym zostały oficjalnie otwarte przy licznej publiczności w samym centrum Albi przy Katedrze Świetej Cecyli . Odbył się uroczysty przemarsz 50 pilotów z 15 krajów i zasiedliśmy do uroczystej kolacji w Musée Toulouse-Lautrec.  Nastroje dopisywały i stresu nie było czuć w powietrzu, tym bardziej, że następnego dnia miał odbyć się tylko oficjalny trening lądowań. Pozwala on organizatorom sprawdzić ustawienia systemu elektronicznego do pomiaru odległości, ustawienia kamer oraz dopracowania płynności ruchu 25 samolotów wypuszczanych co 5 zwartym kręgu. Wszystko odbyło się sprawnie i wyniki nie miały znaczenia, bo wierzcie mi stres jest tutaj istotnym czynnikiem, a on miał nadjeść następnego dnia.

Szwedzka Konkurencja Lądowań Precyzyjnych.

We wtorek z samego rana piloci udali się do maszyn, aby rozegrać 4 lądowania. Normalne (najczęściej na pełnych klapach), wysokie (czyli lot szybowy, bez użycia mocy z pozycji z wiatrem), wysokie bez klap oraz lądowanie normlane znad przeszkody (bramki wysokości 2m na 30 metrze przed pasem. Punkty karne przyznawane są za każdy metr przyziemienia poza linią ZERO szerokości 2 metrów. Niedolot –10 pkt karnych, Przelot 5pkt karnych za metr. (wysokie to 6 i 3 pkt). Zadanie wydaje się proste, lecz dodajcie do tego stres mistrzostw transmitowanych we francuskiej tv na żywo (to było niesamowite!), termikę, oraz bardzo „kręcocy wiatr”. Ścieżka podejścia musi być stabilna, a na reakcję samolotem lecącym 45-50 kt jest bardzo mało czasu przed przyziemieniem. Pamiętajcie, że oceniane są też „abnormale” (czyli czy samolot nie przyziemił np. na przednie kółko lub czy się nie odbił powyżej 15 metrów po przyziemieniu) Najbardziej doświadczeni zawodnicy jak Michał Wieczorek (80 pkt karnych) czy Krzysztof Skrętowicz (271 pkt karanych) uzyskiwali mało zadowalające wyniki. Prawda natomiast jest taka, że mamy przed sobą kolejne 3 konkurencje nawigacyjne, więc ważnym jest ,aby pierwszego dnia nie „odstawać za mocno”.  Najlepszy okazał się Szwed Karlsson Lars-inge – uzyskał on wynik: 0m, 0m, 0m i 1m (5pkt karnych)! Świetny wynik, który dodał skrzydeł Szwedom, bo wszyscy lądowali bardzo dobrze wygrywając lądowania drużynowo! Polacy zostali wicemistrzami, Francuzi uzyskali 3 miesjce.

Konkurencja Nawigacyjna – kto jest naprawdę w formie?

Nie mogliśmy się doczekać pierwszej trasy. Wiedzieliśmy, że Francuzi będą świetnie przygotowani. Czesi zawsze stanowili zagrożenie, a Szwedzi potrafili uzyskać bardzo dobry wynik. Route Planner Bertrand DE GREEF, wieloletni trener Francuzów poprowadził trasę najpierw na zachód, a później na południowy wschód od Albi, podobnie jak na treningu. Wiedzieliśmy zatem, czego nawigacyjnie możemy się spodziewać. Były to takie rejony, , że w rzeczywistości było dużo więcej dróg niż na mapie, kontury lasów kompletnie się nie zgadzały, a charakterystycznych obiektów przez najbliższe dwie, trzy minuty lotu – brak! Należało wtedy trzymać kurs i pilnować mocno czasu. Nie panikować. To była jedna z naszych strategii. Jeśli pilot zacząłby nerwowo szukać obiektów do nawigacji szczegółowej, odchylając się od kreski koło 15-20 stopni, to po 60 sekundach mógłby mieć duży problem i wypaść z trasy. Nie mówiąc o „wznowieniu się”. Wyniki utwierdziły nas w przekonaniu o naszej wysokiej formie. Najlepszym okazał się Marcin Skalik (56 pkt karnych, obejmując 1 miejsce po dwóch konkurencjach.) Tuż za nim był Marcin Chrząszcz 94 pkt, czołówkę zamykał Michał Wieczorek 120 pkt karnych. Najlepszy Francuz LE CAMUS STEPHANEN miał 166 pkt! Podbudowało to naszą pewność siebie!

Najlepsze jest jednak to, że loty wszystkich pilotów można było obserwować na żywo na specjalnej stronie stworzonej do livetrackingu (www.wpfc2022.fr/tracking/) Kibice byli zachwyceni, a organizatorzy wyświetlali je także na żywo na telebimie. W czasie rzeczywistym widać było lot zawodnika, a wyniki z czasów były naliczane na bieżąco (3 pkt karne za każdą sekundę odchylenia od nakazanych czasów). Było również widać wszystkie pkt kontroli czasu. Zawodnicy byli przed trasą izolowani, a po swojej trasie mogli podglądać już innych zawodników i na żywo widzieć ich błędy! Wynik całkowity pokazywany był po ok. 15 minutach po lądowaniu, czyli po rozliczeniu zawodnika z obserwacji (25 obiektów do znalezienia, za brak – 20 pkt karnych za każdy). Rewelacja!

Sprawdźmy się w górach.

Drugiego dnia spodziewaliśmy się lotu na południowy wschód, pod „Parc naturel régional du Haut-Languedoc”, tereny górzyste. Był to najtrudniejszy teren nawigacyjnie, właśnie ze względu na wspomniane powyżej mapy. Wśród nas byli piloci, którzy czuli się mocni w górach…. Większość natomiast podeszła do tego z ostrożnością i postanowiła trzymać się strategii, trzymania kursu i nie panikowania w razie utraty orientacji szczegółowej. Route Planner faktycznie poprowadził 3 pierwsze boki w góry by następnie od południa, przejść odcinkami na południowy Zachód od Albi. Trasa niewątpliwie była najtrudniejsza ze wszystkich i dostarczyła niesamowitych emocji. Po minięciu drugiego pkt zwrotnego TP2 wlatywaliśmy w wysokie góry z brakiem szczegółowej nawigacji. Wielu z nas trzymało kurs przez dwie minuty modląc się w głębi, aby pojawiła się zaraz jakaś droga lub charakterystyczny strumyk. Niewątpliwie znalezienie znaku, zdjęcia leżącego na trasie pomagało w utrzymaniu się na nakazanej linii. Wielu z zawodników nie wytrzymało i odpuścili trzymanie kursu szukając pewnie jakiegoś zdjęcia czy namiaru szczegółowego „odpływając” tym samym od trasy, a nawet gubiąc się! Kibice natomiast widzieli to wszystko na żywo! Jeden z czołowych polskich zawodników Michał Bartler właśnie tam popełnił błąd omijając kilka pomiarów czasu (1064 pkt – aj!). Marcin Skalik niestety także popełnił błędy (696 pkt) i wypadł z czołówki. Trasę obleciał najlepiej Czech JONÁŠ PETR 73 pkt oraz Francuz Fuchs Alexis 92 pkt udowadniając, że jest to ich teren. Czołówkę zamykał Michał Wieczorek z 97 pkt karnymi. Broniący tytułu Mistrza Świata gonił czołówkę!

W klasyfikacji generalnej Prowadził po trzech dniach Marcin Chrząszcz z 278 pkt karnymi, za nim był Michał Wieczorek 297 oraz Peter Jonas z 310 pkt. Gonił Szwaed KARLSON z 421 pkt.

Ostatnia trasa nawigacyjna to zacięta walka!

Możesz sobie wyobrazić drogi czytelniku, jak duże emocje towarzyszą pierwszym trzem zawodnikom, między którymi jest mała różnica punktowa po 3 dniach rywalizacji, gdzie o wszystkim decydować będzie ostatnia trasa. Koncentracja i wytrzymałość na presje, jest tu kluczowa i to do tego przez 1h i 15 minut na planowaniu trasy, a później na 1h 15 min samego lotu! Widać to było po prostym błędzie przy przygotowaniu lotu, który teraz popełnił tym razem Michał Wieczorek dostając 15pkt karnych jeszcze przed startem. Trasa biegła znów po płaskich rejonach na południe od Albii, co dawało możliwość wykręcenie naprawdę dobrych czasówek (niskich pkt karnych za czas)! Dużo łatwiej jest prowadzić szczegółową nawigację i sprawdzać się czasowo na częstych drogach strumyczkach czy miastach. Marcin Chrząszcz poleciał przyzwoicie czasowo, lecz nie znalazł dwóch obiektów dostając za nie 40pkt karnych. W sumie przywiózł a z całej trasy 109 pkt. Wszyscy oczekiwali na wynik Michał Wieczorek z obserwacji, gdyż wykręcił piękną czasówkę za 27 pkt, puszczając także dwa obiekty za 40 pkt, co pozwoliło mu uzyskać przewagę nad Marcinem. Zagrażał Polakom jeszcze Czech, Peter Jonas, który poleciał przyzwoicie utrzymując trzecią pozycję. Marcin Skalik i Krzysztof Wieczorek polecieli odpowiednio za 137 i 178pkt dzięki czemu przypieczętowali Złoto drużynowe Polaków! Świetnie polecieli też francuzi Le Camus Stephane, Schramm Adele, zdobywając dla Francji srebro drużynowe! Brązem musieli zadowolić się Czesi.

Pięknym zwyczajem na Mistrzostwach Świata jest wieczór międzynarodowy, na który każdy kraj przynosi swoje znane produkty regionalne. Norwedzy raczyli łososiem, Francuzi winem, a Austriacy Jagermeister’em. Zawodników opuszcza całe napięcie i każdy oddaje się integracji i wymianie doświadczeń.

WYNIKI  -> (https://wpfc2022.fr/results/)

Indywidualne:

1        WIECZOREK MICHAL 371
2        CHRZASZCZ MARCIN 387
3        JONÁŠ PETR 442
4        LE CAMUS STEPHANE 625
5        WIECZOREK KAMIL 628
6        SCHRAMM ADELE 728
7        WIECZOREK KRYSZTOF 773
8        KARLSSON LARS-INGE 805
9        SKALIK MARCIN 956
10        SKRETOWICZ KRZYSZTOF 964

Drużynowe:

1        Poland
WIECZOREK MICHAL
WIECZOREK KRYSZTOF
SKALIK MARCIN
2100
2        France
LE CAMUS STEPHANE
SCHRAMM ADELE
FUCHS ALEXIS
2373
3        Czech Republic
JONÁŠ PETR
ČERNÝ DAVID
VELÁT MAREK
2429

Niewątpliwie były to bardzo udane mistrzostwa. Organizacja była na najwyższym poziomie i nie było żadnych niedociągnięć ze strony organizatorów. Trudność tras była wysoka co zapewniało wysoki poziom sportowy. Wyniki natomiast pokazały naszą wysoką formę! Michał Wieczorek został ponownie Mistrzem Świata, Marcin Chrząszcz został Wicemistrzem, a Polacy znów sięgnęli złota drużynowego!